Archiwum miesiąca: październik 2020

Prezes Polski i wkurzona Polska Babcia.

„Pod Trybunał Stanu pójdziesz. Gdzie jest wrak, prezesie Polski” – krzyknęła Jarosławowi Kaczyńskiemu prosto w twarz pani, która była na mszy smoleńskiej i poczekała na niego tuż przed drzwiami kościoła. Udało się to mimo zaostrzonych rygorów bezpieczeństwa, w specjalnej strefie wyznaczonej tylko dla VIP-ów i licznej obstawy oficerów SOP, Policji i prywatnych ochroniarzy prezesa. Pokazała mu także mały transparent z napisem: „Rząd miał ściągnąć wrak, więc ściągnął do rządu Jarka. Obietnica dotrzymana.” Katarzyna Augustynek, emerytowana lektorka języka angielskiego i hiszpańskiego jest współzałożycielką nieformalnej grupy opozycji ulicznej „Polskie Babcie”. Chwilę po zdarzeniu z prezesem do akcji wkroczyła Policja.

PiS wreszcie znalazł winnego niepowodzeń na froncie walki z covid.

Typowa zagrywka PiS – stworzyć wroga, napuścić na niego swoje pieski, wiernych lizusów z mediów “narodowych” i czekać aż społeczeństwo zacznie lincz. Zbyt wiele razy taktyka się sprawdzała żeby teraz jej nie spróbować, mimo że wytaczają działa przeciwko grupie zawodowej która jako jedyna może uratować im tyłki gdy liczba zarażonych wystrzeli już totalnie w kosmos.

Baner z napisem “Tu mieszka zdrajca wsi” u posła PiS.

Rolnicy odwiedzili dom posła Prawa i Sprawiedliwości, Andrzeja Gawrona z Kochanowic (woj. śląskie). Gawron zagłosował za tak zwaną “piątką dla zwierząt.”  Na ogrodzeniu polityka zawisł transparent z napisem „Tu mieszka zdrajca wsi”. Pan jest naszym przedstawicielem w Sejmie. Myśmy na pana głosowali, a pan opowiada się przeciwko nam. Olał pan nas – mówi pod domem posła jeden z protestujących.

Pijany ksiądz odprawia msze.

Ten film to oryginalne nagranie, w żaden sposób nie modyfikowane. Ksiądz ewidentnie był pod wpływem alkoholu, jednakże znalazły się osoby, które uważają, że to udar, wylew lub inne dolegliwości to spowodowały. Brak jakichkolwiek dowodów na jego chorobę powoduje, że nie można na siłę bronić księdza alkoholika, lub niewylewającego za kołnierz, bo tego nie jesteśmy w stanie stwierdzić.