Mariusz Kamiński fatalnie się przejęzyczył, ogłaszając tym samym "stan wojenny" w 115 miejscowościach w woj. podlaskim i 68 miejscowościach w woj. lubelskim. Szef MSWiA szybko zorientował się, że zaliczył niefortunną wpadkę i przeprosił za przejęzyczenie.